czwartek, 18 września 2014

Ulubieńcy lata!

Witajcie moi mili!
Choć pojawiam się ostatnio tutaj bardzo rzadko, moja kosmetyczna przygoda trwa w najlepsze. Próbuję, eksperymentuję i szukam ideałów. W ciągu kilku ostatnich miesięcy trafiłam na wiele produktów wartych uwagi, jednak jako że nie chcę zbytnio Was tu zanudzać, okroiłam listę moich faworytów do magicznej czwórki. Zapraszam :)

1. Yves Rocher - ZŁUSZCZAJĄCY ŻEL POD PRYSZNIC O ZAPACHU JEŻYN - Pewnie większość z Was zetknęła się już z tym małym cudem. Nie dość, że pięknie pachnie (serio, niesamowity zapach!), to jeszcze przyzwoicie złuszcza i rewelacyjnie pieni! Jedyny minus, jaki mogłabym do niego przypisać to konsystencja. Gdyby był nieco gęstszy, nie uciekałby przez palce i nie ubywał w tak szybkim tempie.


2. Yves Rocher - ENERGETYZUJĄCY ŻEL POD PRYSZNIC O ZAPACHU GRAPEFRUIT'A Z FLORYDY - Sama nie wiem dlaczego, ale w tym sezonie królowały u mnie kosmetyki marki Yves Rocher. Wydaje mi się, że działo się tak głównie za sprawą ich rewelacyjnych zapachów - poniższy żel tym właśnie zjednał sobie moje serce!


3. L'Oreal - Eyeliner w pisaku BLACKBUSTER - Ot, świetnie nam się razem żyje! Nie rozmazuje się na potęgę (choć trwałość mógłby mieć nieco lepszą), nie odstrasza brzydkim zapachem (jak to często robią inne pisakowe eyelinery), fajnie kryje i zdecydowanie ułatwia wyrysowanie perfekcyjnej kreski. Zdecydowanie POLECAM!


4. I wreszcie - PERFUMY GUESS GIRL! - Już dawno żaden zapach nie urzekł mnie tak, jak ten owocowo-kwiatowy perfum! Coś niesamowitego! Świeży, delikatny, ale jednocześnie z pazurkiem, na pewno powali na kolana każdą kobietę!